Finlandia: Helsinki

W tym tygodniu kolejna część naszej podróży do Finlandii. Tym razem w roli głównej Helsinki. Jak złapać tanie połączenia do stolicy Finlandii i czym zachwyciło nas to miasto? Wszystkie szczegóły naszej podróży w dalszej części artykułu.

Helsinki – jak tanio dostać się do stolicy Finlandii?

Jak z pewnością dobrze wiedzie z poprzedniego artykułu, do Finlandii wybraliśmy się na 3 dni. Lot mieliśmy z Gdańska. Pierwszy dzień (a dosłownie kilkanaście godzin) poświęciliśmy na zwiedzanie Turku, natomiast kolejnego dnia z samego rana wyruszyliśmy do stolicy Finlandii, czyli Helsinek.

Odległość między tymi dwoma miastami to lekko ponad 2 h drogi autobusem. Właśnie na taki rodzaj transportu zdecydowaliśmy się na miejscu, przede wszystkim z jedno powodu – było tanio! Warto podkreślić, że po raz kolejny przekonaliśmy się, że tanio nie oznacza źle i mało komfortowo. Wręcz przeciwnie, mimo że upolowaliśmy bilety w cenie 4 Euro w jedną stronę od osoby, to na pokładzie było miło, czysto, a co najważniejsze były nawet kontakty pod fotelami i darmowe Wi-fi! Nie da się ukryć, że dzięki takim udogodnieniom czas podróży mija w mgnieniu oka. 🙂 Przewoźnik, z usług którego skorzystaliśmy jest w Finlandii takim naszym PolskimBusem (teraz Flixbusem), a mowa tutaj o OnniBusie. Jeśli kiedykolwiek postanowicie odwiedzić Finlandię, to naprawdę warto sprawdzić trasy tego przewoźnika. A może i Wam uda się upolować tak tanie bilety jak nam?

Wyjazd z Turku mieliśmy o 7:40 a na miejscu byliśmy już o 9:00. Idealnie udało się zgrać powrót tego samego dnia, więc w Turku (gdzie mieliśmy 2-dniowy nocleg) byliśmy z powrotem o 22:25.  Łączny koszt przejazdu z Turku do Helsinek wyniósł nas 16 Euro. Czy kilkanaście godzin w stolicy Finlandii wystarczyło, aby dostrzec jej uroki?

Helsinki – co warto zobaczyć?

Nie będziemy owijać w bawełne, że Finlandia, a zwłaszcza regiony, które udało nam się zobaczyć, nie należą do naszych ulubionych miejsc na mapie świata. Zarówno w Turku, jak i w Helsinkach w zabudowie widać gołym okiem mieszankę stylu skandynawskiego ze stylem rosyjskim. Ma to oczywiście swoje wytłumaczenie w historii, ale nie czujemy się specjalistami w tej dziedzinie, więc nie będziemy zagłębiać się w tą tematykę. Zachęcamy jednak wszystkich zainteresowanych do zapoznania się z historią Finlandii.

Poniżej prezentujemy listę miejsc i obiektów, które udało nam się zobaczyć w Helsinkach. Wiele z nich to miejsca kultowe i absolutnie nie da się wyjechać z Finlandii bez zobaczenia niektórych z nich. Byłoby to trochę tak, jakbyśmy byli w Rzymie a nie widzieli Koloseum, czy w Paryżu Wieży Eiffla. 🙂

1. Biała Katedra – zdecydowanie jest to budowla, która dominuje nad miastem. Nie bez przyczyny stała się symbolem miasta i jest zdecydowanie punktem wartym odwiedzenia. Istnieje możliwość zwiedzania Katedry w środku. Nam niestety to się nie udało, przez ślub, który odbywał się w Świątyni.
2. Sobór Zaśnięcia Matki Bożej – zaraz obok Katedry jest to obowiązkowy obiekt do odwiedzenia. Do Świątyni można wejść całkowicie za darmo. Mimo że z zewnątrz zachwyca swą wielkością, to w środku jest naprawdę niewiele miejsca.  To jednak nie przeszkadza, aby choć na chwilę spocząć w zadumie nad pięknem dzieł sztuki, które znajdują się wewnątrz Świątyni.
3. Ateneum – miejskie muzeum, które powinien odwiedzić każdy zainteresowany sztuką. Miejsce, które pozwala odkryć artystów prawie nieznanych. Muzeum tuż obok dworca, po drugiej stronie ulicy, dlatego bez najmniejszego problemu tam traficie 🙂
4. Fiński Teatr Narodowy – kolejny obiekt, który znajduje się niedaleko dworca. Bez wątpienia budynek może zrobić wrażenie na koneserach architektury. Wnętrza nie udało się odwiedzić, czego bardzo żałujemy. Dlatego pozostało nam tylko nacieszyć oko zewnętrzną fasadą.
5. Old Market Hall – Hala targowa, gdzie w środku można znaleźć stoisko m.in. z kanapeczkami z mięsem renifera, krewetkami i innymi owocami morza. Cena kanapki to ok.  5 Euro. Może wydawać się wysoka, ale jest w niej taka ilość krewetek, że spokojnie nasyci na kolejne godziny zwiedzania.
6. SkyWheel – Koszt biletu na Diabelski Młyn to 12 Euro. Dla szukających wrażeń, z pewnością polecamy ze względu na widoki. Rozumiemy również tych, których przeraża cena, ponieważ z naszych obserwacji wynika, że co drugi turysta robił wielkie oczy na widok cennika.

Ceny w Helsinkach

Jeśli chodzi o ceny w stolicy Finlandii, to są zdecydowanie wyższe niż w odwiedzonym przez nas dzień wcześniej Turku. Choć wciąż podtrzymujemy tezę, że jest taniej niż się spodziewaliśmy. W centrum miasta spokojnie można znaleźć lokal, w którym zamówicie np. wielką pizzę za 7 Euro. Tak, tak doskonale wiemy, że nie jest to doskonały przykład, gdyż dla chłonnych doświadczeń i próbowania lokalnych smaków, kawałek pizzy nie będzie satysfakcjonującym rozwiązaniem. Dlatego należy liczyć się z tym, że lokale z fińską kuchnią serwują dania od 15 Euro w zwyższ. Jeśli chodzi o alkohol, to szczerze mówiąc, jeśli nie musicie, to nie polecamy kupowania np. piwa w lokalach. Są dwa powody: pierwszy z nich to cena ( min. 7 Euro za butelkę 0,5l). Natomiast drugi powód to procenty – nam nie udało się dostać piwa mocniejszego niż 4%.

Helsinki – nasze wrażenia

Bez większego mydlenia Wam oczu, o czym z pewnością wiecie, kochamy podróże. Dlatego nie ważne jak wiele atrakcji zapewnia dane miasto, czystą przyjemnością jest dla nas sama wyprawa gdzieś, gdzie jeszcze nie byliśmy.

Helsinki mimo swojej wielkiej skromności ze względów turystycznych zachwycają surowością i brakiem przesytu. My stolicę Finlandii odwiedziliśmy na początku lutego, więc nie mamy porównania jeśli chodzi o liczbę turystów np. w sezonie letnim, lecz podczas naszej podróży ulice były niemal puste.

Jeśli stawiacie, tak jak my, na travel expresience, to śmiało pakujcie plecak i ruszajcie do Finlandii. Argumentów za jest bardzo wiele. Między innymi już wielokrotnie wspomniane ceny, które swoją niskością bardzo pozytywnie zaskakują. Dodatkowo niezbyt szeroko rozwinięta finlandzka turystyka powoduje, że łatwiej nam poznać styl życia prawdziwych finów.

Nasza pierwsza podróż do Finlandii była prawdę mówiąc w ciemno. Nie wiedzieliśmy czego się spodziewać, a nawet byliśmy bardzo sceptycznie nastawieni. Nasz trip na północ Europy zrodził w nas chęć odwiedzenia innych regionów Finlandii, więc z pewnością następnym razem wyruszymy bliżej koła biegunowego.