Kończący się rok 2017 jest doskonałą okazją do podsumowania wszystkich 12 miesięcy branży turystycznej i wybrania kraju, który najchętniej był odwiedzany przez podróżujących z całego świata. W październiku listę najchętniej odwiedzanych kierunków na wakacje opublikowała przewodnik turystyczny Lonely Planet. Natomiast tym razem wyróżnienie przyznała redakcja amerykańskiego magazynu podróżniczego Travel + Leisure należącego do wydawnictwa Time Inc.
Kanada najlepszym krajem do odwiedzenia przez turystów w 2017
Podczas zażartej dyskusji komisja brała pod uwagę kilka czynników. Liczbę turystów odwiedzających poszczególne państwa. Trendy w turystyce na podstawie informacji od wiodących biur podróży. A także listę ciekawych wydarzeń odbywających się w różnych krajach.
Jak się okazało Kanada zdeklasowała całą konkurencję. Choć z pewnością wśród wielu pojawia się pytanie, co ma takiego drugie największe państwo świata, czego nie mają inne kraje?
Przede wszystkim Kanada może pochwalić się licznymi perłami natury. A do najciekawszych należą z pewnością jeziora polodowcowe w Parku Narodowym Banff oraz Niedźwiedzie polarne, które żyją dziko w miasteczku Churchill.
Redaktorzy Travel + Leisure docenili również Kanadę za jej nieskażone środowisko, dynamiczny rozwój miast, technologii oraz bardzo aktywny udział Kanady w walce z ocieplającym się klimatem.
Jak często bywa w takich podsumowaniach, nie zabrakło aspektu politycznego. Tutaj Kanada otrzymała bardzo dużo plusów za chęć przyjmowania uchodźców, co świadczy przede wszystkim o stabilności i bezpieczeństwie wewnątrz kraju.
Warto zaznaczyć, że Kanada w 2017 roku obchodzi 150 urodziny. Dzięki tak ważnemu wydarzeniu, turyści i mieszkańcy drugiego co do wielkości kraju świata byli przez cały roku zaskakiwani nowościami i atrakcjami przygotowanymi przez lokalne władze. Dodatkowo do końca bieżącego roku kalendarzowego turyści odwiedzający ten piękny kraj mają darmowe wejście do wszystkich Parków Narodowych na terenie Kanady.
Eh, zeby tak z polski łatwo było dostać sie do Kanady. Może kiedyś 🙂